Menu główne:
Wycieczkę rozpoczęłam w Biskupicach, idąc szlakiem czerwonym.
Wchodząc na szlak, należy skręcić w lewo przy tablicach informacyjnych.
Trasa charakteryzuje się licznymi wzniesieniami,
dzięki czemu w wielu miejscach można podziwiać piękne widoki.
Jesienią można spotkać grzyby we wszystkich kolorach i odcieniach.
Skrwa zachwyca nawet o tej porze roku. Tutaj znajduje się doskonałe miejsce do odpoczynku.
Na zdjęciu w oddali widać most w Cierszewie.
Z mostu często można oglądać liczne ptactwo, które uwielbia przebywać nad Skrwą. Na fotografii widać kaczki.
Pomimo listopada, w wielu miejscach rosną intensywnie zielone mchy.
Następnie droga kilka razy zakręca, obiega ośrodek jeździecki i znowu przechodzi przez las. Po lewej i prawej stronie widać strome wzgórza, piękie rzeźbione przez wodę.
Później, według mnie, jest bardziej monotonna część szlaku, gdyż prowadzi przez pola. Niestety oddalamy się od Skrwy.
Trzeba zawsze mieć oczy szeroko otwarte. Uważny obserwator może wypatrzyć, np. żuka.
Drogi polne czasami przeplata ścieżka otoczona krzewami i niskimi drzewami.
Na szlaku spotyka się nie tylko dzikie zwierzęta, ale także domowe, takie jak psy, ponieważ droga prowadzi blisko gospodarstw.
Do tej pory wydawało mi się, że w listopadzie rośliny nie kwitną, ale jak widać, myliłam się.
W Kobiernikach zawróciłam i wróciłam tą samą drogą.
Na zdjęciu widać modrzew. Charakteryzuje się tym, że gubi igły na zimę.
Pod koniec zaplanowanej trasy ujrzałam ciekawe drzewo -
Na tym zdjęciu widać kolejne "napoczęte" drzewa. Bobrów w okolicy z pewnością nie brakuje!
Podobała mi się szczególnie pierwsza część wycieczki, prowadząca przy Skrwie, gdyż drogi prowadzące przez pola wydają się nudne.
Wybierając się w teren warto pamiętać o odpowiednim obuwiu, ponieważ w niektórych miejscach ścieżki są śliskie.